Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 10 lipca 2017

Dworzec Kolejowy czy Dworzec PKP ... tylko gdzie on jest ...

Gdyby tak wieczorową porą trafić w okolice dworca kolejowego w pewnym wojewódzkim mieście, to wielu z was miałoby w pierwszej chwili pewien problem z odgadnięciem gdzie jestem. Napisy na budynku informują, że jest to "Dworzec PKP" i (lub?)... "Dworzec Kolejowy". Nazwa miasta skrywana jest w ciemnościach nocy, bo neony już dawno przestały migotać, a oświetlenie rozjaśnia w okolicy co nieco, ale nie napis z nazwą miasta. Wystarczy rzecz jasna zapytać - powiecie. Zapewne tak. Byle tylko nie trafić na żartownisia, który poinformuje was, że stoicie przed dworcem Kielce Słowik.

Żarty na bok. Tym dworcem są Kielce. Wiele poprzednich lat miało być przełomowymi dla kieleckiego dworca, o czym pisałem na blogu w wielu postach. Tak nie było i zapewne tak nie będzie. Skończy się na gadulstwie, a ponieważ zbliżają się wybory samorządowe 2018, więc należy oczekiwać wysypu obietnic.

Nie można powiedzieć, że panowie nie rozmawiają o kieleckim dworcu. W lutym tego roku doszło do spotkania w Kielcach, w którym uczestniczyli przedstawiciele władz miasta i Prezes PKP SA Mirosław Pawłowski. Panowie ustalili, że będą dalej rozmawiać i spotkają się za miesiąc. Do kolejnego spotkania nie mogło już dojść, bo Prezesa PKP SA zmieniono na początku marca. Kolejny Prezes potwierdził, że wie o wszystkim w sprawie dworca w Kielcach... ale zawsze może powiedzieć, że nic nie ustalał. W każdym razie w trakcie spotkania w Kielcach pokazano sobie jakieś atrakcyjne rysunki dworca z parkingiem nad torami i przyznano, że wszystko jest na etapie koncepcyjnym (czytaj: nic pewnego i wszystko może ulec zmianie). Jest jeden konkret. W kolejnej perspektywie unijnej zapewniono środki finansowe w wysokości ca 2,4 mld EUR z przeznaczeniem na kolej w województwie świętokrzyskim. W tym są środki na modernizację dworców kolejowych. Co do tej kwoty to nic pewnego, bo spotkałem się też z wersją, która określa środki unijne na ... 1,4 mld, ale złotych.

Moje zdanie jest następujące: Władze Kielc zrobią wiele, aby powstał w Kielcach nowy wielofunkcyjny obiekt dworca kolejowego, ale nie dadzą na ten cel pieniędzy. PKP myśli przede wszystkim o taborze, torach i napięciu w sieci. Dworce dla PKP PLK to mało istotny element (nie zarabia, a kosztuje). Jeżeli po zaspokojeniu PKP-owskich potrzeb inwestycyjnych pozostanie co nieco środków, to wydadzą niewiele, bo tylko na kolejową część dworca. Tak więc miasto musi znaleźć prywatnego inwestora, jeżeli chce mieć imponujący dworzec. W przeciwnym razie PKP może zbudować nam dworzec a la Zachodni w Warszawie w miniaturce. Mogę się mylić, ale ... 

Jeżeli zaś chodzi o cały ten zgiełk wokół kieleckiego dworca kolejowego, to moje zdanie nie uległo zmianie od lat. Obecny dworzec to kawał porządnej architektury obiektów uużyteczności publicznej charakterystycznej dla okresu lat 60. ubiegłego wieku. Zostawcie ten budynek takim, jaki go zbudowano. Wystarczy remont. Niech będzie  świadectwem, że tak się kiedyś budowało. Obiekt spełnia wszystkie współczesne funkcje ... a parking nad torami można zbudować, nie burząc obecnego budynku dworca.





/ zdjęcia z 16 lutego 2017 roku /

Kolejowe Znaki

Obserwatorzy

 
Posts RSSComments RSSBack to top
© 2013 - Kolejowe Kielce ∙ Designed by BlogThietKe
Released under Creative Commons 3.0 CC BY-NC 3.0