Szukaj na tym blogu

niedziela, 24 września 2017

Lokomotywownia Kielce do rozbiórki?

Hale wachlarzowe to  symbol kolei. Pozostało ich niewiele w całej Polsce i powoli odchodzą w zapomnienie. Na terenie województwa świętokrzyskiego istnieją trzy takie budynki: w Sędziszowie i Skarżysku-Kamiennej oraz w Kielcach

Jeden ze świętokrzyskich wachlarzy ma egzystencjalny kłopot. Dalsze istnienie  Lokomotywowni Kielce wydaje się zagrożone. PKP opuściło kielecką halę wachlarzową w 2009 roku i od tej pory nie znalazło dla niej żadnego zastosowania. Próbowano ją wynająć, a nawet sprzedać, ale zainteresowanie okazało się zerowe. Tak przynajmniej twierdzi PKP. W tej sytuacji PKP wystąpiło o wydanie decyzji o rozbiórce hali (2016?). Prawdopodobnie decyzja została wydana w 2017 roku. Warunki decyzji, ani termin jej ważności nie są znane.

Czy wybudowana w 1946 roku kielecka hala wachlarzowa zostanie unicestwiona, jak hale wachlarzowe w Warszawie? Zapewne już by się tak stało, gdyby nie fatalne położenie tego obiektu z punktu widzenia interesu potencjalnych deweloperów. Hala znajduje się na terenie przemysłowym do którego nie ma bezpośredniego dojazdu z żadnej z okolicznych ulic.

Z enuncjacji, które można znaleźć w prasie wynika, że PKP wycofa się z decyzji o rozbiórce pod warunkiem, że znajdzie się kupiec. Decyzji ostatecznej o terminie rozbiórki jeszcze nie podjęto.

Czy hala wachlarzowa w Kielcach jest aż w tak złym stanie technicznym, że trzeba ją rozbierać? Faktem jest, że hala jest ogołocona ze wszystkiego, co kiedyś tam było. Zły stan techniczny kieleckiego wachlarza to raczej alibi dla PKP, niż solidna opinia na temat stanu technicznego obiektu. 

Skoro tak bogate miasta, jak Warszawa  nie zadbało o ostatnią warszawską halę wachlarzową (hala wachlarzowa Lokomotywowni Warszawa Praga została zburzona w latach 2006-2007), to trudno też liczyć na włodarzy Kielc. Lokomotywownia Kielce ma znaczenie symboliczne dla garstki sympatyków kolejnictwa, ale dla ogółu mieszkańców tradycje kolejowe Kielc nie mają żadnego znaczenia.  

Moim zdaniem jedyny ratunek dla kieleckiego wachlarza jest w gestii PKP. Przecież wiadomym jest, że zamknięcie Lokomotywowni Kielce podyktowane było "ratowaniem" węzła kolejowego Skarżysko-Kamienna. Czy likwidacja zaplecza warsztatowego w centralnym punkcie przewozów towarowych, które otoczone jest licznymi kopalniami kruszywa Białego Zagłębia miało sens? Czy poprawiło to obsługę techniczną i terminowość podstawiania wagonów do załadunku? 

Czy jest możliwy powrót lokomotyw do kieleckiego wachlarza? Nie wiem, ale z roku na rok coraz więcej lokomotyw stoi "po nosem" Lokomotywowni Kielce na tzw. grupie postojowej. Ciekawe, dlaczego stoją w tym miejscu ... może czekają zapali się czerwone światło na sygnalizatorze stanu napięcia w sieci trakcyjnej kieleckiego depo.










/ zdjęcia z 28 czerwca 2017 roku /

Kolejowe Znaki

Obserwatorzy

 
Posts RSSComments RSSBack to top
© 2013 - Kolejowe Kielce ∙ Designed by BlogThietKe
Released under Creative Commons 3.0 CC BY-NC 3.0