Do każdej sprawy można podejść na dwa sposoby. Jak to niektórzy mówią: szklanka jest do połowy pusta ... albo szklanka jest do połowy pełna.
Spacerując po stacji Sitkówka Nowiny można mieć mieszane uczucia, ale
gdy się bliżej przyjrzeć, to wychodzi cały urok tego miejsca. Stacja
znajduje się w spokojnym i zielonym miejscu. Sitkówka Nowiny jest
królestwem cementu i wapna i widać to na każdym kroku. Mimo to jest w
tym miejscu niepowtarzalny klimat.
Na stacji Sitkówka Nowiny bierze swój początek linia kolejowa nr 73, która łączy stację Sitkówka Nowiny ze stacją Busko-Zdrój. Zelektryfikowana linia kolejowa o długości 43,958 km została otwarta 17 maja 1953 roku. Linia do Buska nie miała większego sensu. Planowano jej przedłużenie do Tarnowa, ale nigdy to nie nastąpiło i zapewne taki scenariusz też nie zostanie zrealizowany.
Od 18 kwietnia 2005 roku przestały na LK 73 jeździć pociągi pasażerskie. Ruch towarowy nigdy nie był tutaj zbyt duży, a obecnie zmalał praktycznie do zera.
To, co mnie w pierwszej
chwili zszokowało na stacji Sitkówka Nowiny, to zielone perony porośnięte mchem i trawami różnych
gatunków. Właśnie na peronie 2, z którego odjeżdżały pociągi pasażerskie do Buska Zdrój, zaczyna się linia kolejowa nr 73.
W tym szaleństwie jest jednak metoda. Sitkówka Nowiny, jakby
to przewrotnie nie brzmiało, to ekologiczna stacja. Czy nie
chcielibyście, aby wszystkie perony na stacjach kolejowych wyglądały,
jak naturalne trawniki? Można pomarzyć ... a teraz zejdźmy na peron 2 stacji Sitkówka Nowiny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania wpisów na blogu