Szukaj na tym blogu

sobota, 22 sierpnia 2015

Przez kieleckie pola łąki i lasy wzdłuż linii kolejowej nr 61

Wystarczy zjechać z ulicy Malików w okolicy ulicy Skrajnej i naszym oczom, oprócz kolejowych widoków, ukażą się sielskie widoki kieleckich pól,  łąk i lasów.

Czekają na nas polne drogi, więc najlepiej wybrać się rowerem. Tym bardziej, że droga przed nami może być kręta i daleka. 

Wszystko zależy od tego jaki wyznaczymy sobie cel dla naszej podróży. Znam takich, co na rowerach wybierają się bezdrożami nawet do Częstochowy! Niestety, ale nie mam póki co takich planów i zapraszam was na krótką podróż wzdłuż linii kolejowej nr 61 pomiędzy ulicą Malików, a mostem nad Sufragańcem. Tuż za mostem nad Sufragańcem znajduje się granica Kielc.  

Po zjechaniu z ulicy Malików jedziemy wzdłuż wysokiego nasypu kolejowego na którym ułożony jest jeden tor biegnący ze stacji Kielce Herbskie. Tor zakończony jest kozłem oporowym. Na torze od lat nie stoją żadne wagony, o ile kiedykolwiek stały tam wagony?

W jakim celu wybudowano tak wielki nasyp z jednym torem? Niestety, ale nie znam na to pytanie odpowiedzi. Na nasyp najłatwiej wdrapać się od strony kozła oporowego. Gdy wejdziemy na górę naszym oczom ukaże się panorama Kielc i widok z góry na linię kolejową nr 61. To zapewne jedna z lepszych kieleckich miejscówek dla filmowania przejeżdżających pociągów. Z nasypu widać także tajemniczy kielecki tunel. 

Dalej linia kolejowa biegnie wzdłuż pól i łąk, po czym prostym odcinkiem przecina las. W lesie znajduje się tor motocrossowy. W weekendy możemy spotkać tutaj trenujących motocyklistów. Kilkusetmetrowy odcinek leśny kończy się przed niby mostem nad Sufragańcem. O tym dziwnym moście i tajemniczym tunelu napiszę w kolejnych blogowych wpisach.














 / zdjęcia z 26 kwietnia 2015 roku /

Kolejowe Znaki

Obserwatorzy

 
Posts RSSComments RSSBack to top
© 2013 - Kolejowe Kielce ∙ Designed by BlogThietKe
Released under Creative Commons 3.0 CC BY-NC 3.0