Parowozowe Kielce to już zamierzchła przeszłość, która definitywnie odeszła z miasta nad Silnicą wraz z wyburzeniem w 2019 roku Lokomotywowni Kielce. Obecnie trudno szukać na terenie Kielc jakichkolwiek materialnych śladów, które związane byłyby z parowozowymi Kielcami. Parowozy towarzyszyły mieszkańcom Kielc od 1885. To właśnie wtedy, na nowo otwartej Drodze Żelaznej Iwangrodzko-Dąbrowskiej, stanęła stacyja III klasy Kielce. Przez sto lat parowozy były siłą napędową pociągów przejeżdżających przez Kielce.
W epoce post-parowozowej Kielce nie miały szczęścia do decydentów, którzy w kolei widzieli coś więcej, niż środek lokomocji dla (...). Za to miłośników betonozy mieliśmy całkiem sporo. I nie mam tutaj na myśli tylko ostatnich lat w historii Kielc.
Za kilka lat powstanie nad torami stacji Kielce wielki betonowy parking samochodowy, a sama stacja zostanie gruntownie zmodernizowana. Jest to ostatnia szansa, aby w Kielcach stanął na torach dumy stoker, który niewątpliwie jest symbolem parowozowej potęgi Kielc. Do najważniejszych odcinków, które obsługiwały stokery (Ty51) należały odcinki: Strzemieszyce - Kielce - Skarżysko-Kamienna - Dęblin - Dorohusk i Kielce - Opole, a Lokomotywownia Kielce to było ich depo. Do chwili obecnej ocalało 12 parowozów Ty51. Dwa z nich stoją jako eksponaty na terenie skansenu w Chabówce i z pozyskaniem jednego z nich, za cenę wyremontowania do celów ekspozycyjnych, nie powinno być problemu. Tylko kto usłyszy kolejowego blogera ... i czy temat pomnika stokera kogokolwiek w Kielcach może jeszcze zainteresować?
| zdjęcia z 20 września 2019 roku |
____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 2/2021
0 komentarze
Zapraszam do komentowania wpisów na blogu