Linia kolejowa przez Czarniecką Górę nigdy nie przebiegała, ale Czarniecka
Góra ma swoją stację pasażerską, położoną na linii kolejowej nr 25, dawnej
Drodze Żelaznej Iwangorodzko-Dąbrowskiej. Obecnie Czarniecka Góra ma status
przystanku kolejowego.
W czasie, gdy w 1885 roku oddano do użytku
odnogę Koluszki - Bzin, Drogi Żelaznej Iwangorodzko-Dąbrowskiej, Czarniecka
Góra de facto nie istniała i nikt nie planował ani wtedy, ani przez wiele
następnych lat budowy przystanku lub stacji w miejscu, gdzie obecnie znajduje
się przystanek kolejowy Czarniecka Góra.
Wszystko, co ma dzisiaj związek z Czarniecką Górą, zaczęło się w 1891 roku, gdy do wsi Lasek przyjechał lekarz Michał Misiewicz. Zachwycił się tym zakątkiem Ziemi Świętokrzyskiej, a przede wszystkim dostrzegł w tym miejscu właściwości przyrodolecznicze. Doktor Misiewicz kupił w okolicy rzeki Czarnej 4 morgi lasu, celem utworzenia uzdrowiska. Argumentem za utworzeniem uzdrowiska było niezwykle czyste powietrze, ale również pobliskie źródło, które według miejscowej ludności miało uzdrawiającą moc. Takie były początki uzdrowiska, któremu nadano nazwę Czarniecka Góra.1
Wszystko, co ma dzisiaj związek z Czarniecką Górą, zaczęło się w 1891 roku, gdy do wsi Lasek przyjechał lekarz Michał Misiewicz. Zachwycił się tym zakątkiem Ziemi Świętokrzyskiej, a przede wszystkim dostrzegł w tym miejscu właściwości przyrodolecznicze. Doktor Misiewicz kupił w okolicy rzeki Czarnej 4 morgi lasu, celem utworzenia uzdrowiska. Argumentem za utworzeniem uzdrowiska było niezwykle czyste powietrze, ale również pobliskie źródło, które według miejscowej ludności miało uzdrawiającą moc. Takie były początki uzdrowiska, któremu nadano nazwę Czarniecka Góra.1
__________________________________________________________________
... 🚄 cały tekst na łamach miesięcznika TOROWY,
w wydaniu 04/2023 🚄 ...
____________________
__________
1. Czarniecka Góra. Dostępny w Internecie w
http://www.czarniecka-gora.pl/historia.html. Dostęp: 10.03.2023.
zdjęcia: 26.06.2020
0 komentarze
Zapraszam do komentowania wpisów na blogu