Bocznica kolejowa na Piaskach ma długą historię. Obecnie panuje tutaj wielki spokój, czyli przestój produkcyjny. Kiedyś bywało tutaj zgoła inaczej. To miejsce tętniło szczękiem łopat, który towarzyszył rozładunkowi węglarek. Kto jeszcze pamięta czasy, gdy wagony z węglem rozładowywano przy pomocy łopat i szufel? I nie brakowało chętnych do takiej roboty! 
Obecnie nikt już tutaj nie prowadzi rozładunku węgla. Od czasu do czasu można za to zobaczyć wagony z kruszywem, ale rozładunek prowadzony jest wyłącznie za pomocą kołowych ładowarek. Zwykle do przetaczania wagonów używa się Rumunów. Niestety na poniższych zdjęciach nie zobaczycie ani Rumuna, ani wagonów. Poza torowiskiem nie ma tych zdjęciach nic. Za to za torowiskiem widok, jak sprzed 50 lat. To Chemar, a właściwie resztki, które pozostały z tej wielkiej fabryki. Jednak nie zawsze jest tutaj tak pusto. Wrócimy tu wkrótce, a właściwie będziemy tutaj wracać bardzo często, bo przez składowisko obok bocznicy prowadzi droga z przystanku kolejowego Kielce Piaski do pobliskiego lasu. Las otaczający torowisko linii kolejowej nr 8 na Piaskach to najlepsze miejsce dla kolejowej fotografii na terenie Kielc.
0 komentarze