
Szczególnie upodobały sobie ten obszar bażanty. Spotykałem je tutaj od czasu do czasu, ale ptak to wielce płochliwy i zanim zdążyłem nacisnąć na spust migawki, bażant zawsze zdążył wlecieć w wysokie trawy. Jednak pewnego dnia udało się. Niedaleko lasu na Piaskach samiec bażanta stał na wzniesieniu i obserwował mnie. Zapewne przez przypadek zbliżyłem się do gniazda, bo kolorowy bażant nie był zbyt płochliwy. Jednak chwila była krótka i bażant odleciał z wielkim wrzaskiem, gdy tylko zobaczył wycelowany w siebie obiektyw.
/ zdjęcia z 24 maja 2016 roku /
0 komentarze