Wracając z Borowej Góry, z przerwanej przez perturbacje pogodowe eskapady
rowerowej szlakiem kolei leśnej OTL Zagnańsk, zatrzymałem się na dłuższą chwilę przy
ulicy Kieleckiej w Zagnańsku. Na terenie skateparku Bartuś, tuż przy ulicy
Kieleckiej, stoi na prowizorycznym torze parowóz Las Ty 1131-55 z tendrem i
jednym wagonem. Tyle pozostało po taborze OTL Zagnańsk.
Czas zagnańskiej kolejki leśnej minął bardzo dawno. Kolejka zaprzestała funkcjonowania z powodu braku zleceń na przewozy towarów już pod koniec lat 50. Próbowano ją wskrzesić dla celów turystycznych, ale były to lata 60. i 70. ubiegłego wieku, gdy w Polsce pracowało wiele kolejek wąskotorowych. Wąski tor nie był wtedy dla nikogo żadną atrakcją. Nic więc dziwnego, że do końca lat 70 zdemontowano tory na prawie całej długości - liczącej prawie 100 km - kolei. Obecnie tylko gdzieniegdzie można natknąć się na fragmenty podkładów. Nie znajdziemy już nigdzie, nawet najkrótszego fragmentu toru po starej wąskotorówce. Tylko w lesie, w okolicy Barczy (masłowskiej), gdzieś pod lub obok leśnej drogi, biegnącej śladem wąskotorówki znajdują się fragmenty szyn. Zdjęcia tych szyn były publikowane w styczniu tego roku na grupie kolejowej Koleją w Świętokrzyskie na Facebooku.
Szkoda, że leśna kolejka już nie jeździ. Przejażdżka wąskim torem
przez tereny Puszczy Świętokrzyskiej i Gór Świętokrzyskich byłaby nie lada
atrakcją turystyczną. Nadleśnictwa na terenie których jeździła kolejka
wąskotorowa nie zlikwidowały do chwili obecnej infrastruktury drogowej po dawnej
kolejce. Zachowały się nie tylko nasypy, ale i przepusty. Ślad po wąskotorówce
jeszcze nie zniknął ... a w Zagnańsku nadal czeka Las ...
| zdjęcia z 18 maja 2019 roku |
____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 12/2021
0 komentarze
Zapraszam do komentowania wpisów na blogu