Czas na dworzec PKP Kielce / cz. 3 /

Do wszystkiego przydaje się dystans. Im więcej czasu upływa, tym ten dystans jest większy. Ile lat jeszcze musi upłynąć, aby budynek kieleckiego dworca PKP został doceniony? Tego nie wiem, ale zapewne nie byłoby dzisiaj takich pytań, gdyby nie został wyburzony poprzedni dworzec, który pamiętał początki kolei w Kielcach. 

Stary dworzec PKP byłby dzisiaj chlubą Kielc, tak jak stało się w przypadku dworca kolejowego w Radomiu. Dla przypomnienia, bo może niektórzy już nie pamiętają lub po prostu nie wiedzą. Identyczne dworce w Kielcach i Radomiu powstały w 1885 roku na nowo otwartej Iwangorodzko-Dąbrowskiej Linii Kolejowej. Jeden stoi do dziś, a drugiego pozbyto się 50 lat temu.

Gdy w 1966 roku burzono dworzec kolejowy w Kielcach używano podobnych argumentów, jak w przypadku obecnego dworca. Dla wielu współczesnych decydentów obecny dworzec w Kielcach to przecież nieciekawy kloc i obiekt nie na miarę naszych czasów ... a poza tym to nie zabytek! Podobnie mówiono w latach 60. ubiegłego wieku. Dzisiaj już nikt by tak powiedzieć o starym dworcu. Wtedy zabrakło dystansu. Teraz jest podobnie.

Kiedy w 1971 roku oddawano do użytku nowy dworzec kolejowy w Kielcach obiekt uważany był za szczyt nowoczesności. Tak się wtedy budowało. Nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Modernistyczna bryła z dużą ilością światła wpadającą do środka budynku poprzez olbrzymie przeszkolone ściany hali dworcowej robiła wrażenie. Niepowtarzalny charakter hali dworcowej nadał sufit z detalami w kształcie długich stykających się "złotych" klinów. Budynek kieleckiego dworca to przykład solidnej architektury tamtych czasów. 

Jeżeli komuś wydaje się, że PKP wybuduje bardziej efektowny i funkcjonalny dworzec w Kielcach to się bardzo myli. Obecnie Kielce nie są ważnym punktem na kolejowej mapie Polski. Gdyby doszło do takiej budowy, to zapewne powstałby obiekt dużo mniejszy. W przypadku połączenia dworca z obiektami handlowymi zapewne nikt nie kojarzyłby już tego miejsca z koleją. Szanujmy to, co mamy i miejmy dystans do tego, co kiedyś zbudowano. 

Na całe szczęście brak nadmiaru wolnych środków finansowych w PKP i kasie miasta uratował kielecki dworzec ... na razie. PKP podzieli się z miastem budynkiem i kosztami jego utrzymania i niech tak pozostanie, aż przyjdą pokolenia, które będą miały odpowiedni dystans do ... kieleckiego dworca PKP. 

Miejmy tylko nadzieję, że w wyniku planowanej modernizacji dworzec nie utraci swojego pierwotnego charakteru i detali architektonicznych.
 

/ zdjęcia z 3 października 2014 roku /