Polne przejazdy niestrzeżone na LK 61. Rykoszyn etap II

Po krótkiej przerwie na rogatce kolejowej w Szczukowicach, która związana była z przejazdem pociągu Przewozów Regionalnych z Katowic do Kielc ruszyłem w dalszą drogę. Jazda na rowerze ze Szczukowic do Rykoszyna wzdłuż torów linii kolejowej nr 61 nie jest możliwa. Co prawda jest kilka krótkich odcinków polnych dróg, które umożliwiają jazdę wzdłuż torów, ale jak potem przekonałem się droga wzdłuż torów linii kolejowej nr 61 zaczyna się 3 kilometry przed stacją w Rykoszynie.

Pojechałem więc do Piekoszowa korzystając z ruchliwej drogi 786. W Piekoszowie skręciłem w drogę 761. Potem ulicą Wolności i Kolejową dojechałem do rogatki kolejowej znajdującej się w rejonie północnej głowicy stacji Piekoszów. 

W tym miejscu mamy wybór. Można pojechać drogą asfaltową do Rykoszyna lub odbić w prawo i polnymi drogami jechać przed siebie. Wybrałem drugi wariant, czyli jazdę w nieznane rewiry. Po kilkunastu minutach jazdy po gruntowych, kamienistych i szutrowych nawierzchniach zobaczyłem słupy trakcji elektrycznej. Za chwilę dojechałem do przejazdu kolejowego kategorii D, które potocznie zwane są przejazdami niestrzeżonymi. Przejazd niestrzeżony znajdował się na 16,2 kilometrze LK 61. Stąd ruszyłem, jadąc wzdłuż torów w stronę stacji w Rykoszynie. Do samej stacji można stąd dojechać szeroką polną drogą. Po drodze zaliczyłem jeszcze jeden przejazd niestrzeżony na 16,9 km LK 61 (skrzyżowanie torów z drogą gminną Rykoszyn Podrabie). 

Niestety, ale nic poza ostro palącym Słońcem nie towarzyszyło mi w tej części eskapady do Rykoszyna. Nic też nie jechało po szynach. cdn...

/ zdjęcia z 19 sierpnia 2016 roku /