
Ciekawszy był powrót, bo z koleją w tle. Oczywiście najprościej byłoby wrócić torem, ale to są Kostomłoty! Jeżeli ktoś lubi drogę przez mękę, to droga wolna.
Ze stacji Kostomłoty prowadzi droga, przechodząca w coraz węższą ścieżkę, do pobliskiego uroczyska leśnego zwanego Rezerwatem Sufragańczyk. Przez rzeczkę Sufragańczyk przeprawiłem się drewnianym mostkiem. Dalej poszedłem, a właściwie przedarłem się przez las, do nieużytkowanej od lat bocznicy kolejowej EC Kielce. Można od razu zejść do bocznicy, ale po dość stromej ścieżce. Była zima, a zejście wyglądało, jak błotna zjeżdżalnia, więc nie zaryzykowałem jazdy bez trzymanki.
Tory bocznicy prowadzą na Piaski. Idąc bocznicą słyszymy od czasu do czasu pociągi przejeżdżające po Ósemce. Początkowo tory bocznicy poprowadzone są wąwozem, którego ściany, wraz z zbliżaniem się do Piasków, są coraz niższe. W końcu dotarłem do celu. Linia kolejowa nr 8 w całej okazałości. Na drugą stronę torów przechodzimy betonowym przepustem ułożonym pod torami Ósemki. W ten sposób dotarłem do najbardziej atrakcyjnej kolejowej miejscówki leśnej z terenu Kielc.
/ zdjęcia z 15 grudnia 2014 roku /
0 komentarze