Szukaj na tym blogu

czwartek, 3 marca 2016

Złota polska jesień na leśnej bocznicy

Na leśnej bocznicy do EC Kielce zawsze panuje błogi spokój. Przez przypadek można tutaj spotkać samotnych leśnych wędrowców, ale o spotkaniu pociągów raczej nie ma mowy. Im bliżej zimy tym wzrasta prawdopodobieństwo spotkania pociągu z miałem węglowym, ale chyba rozbicie namiotu w lesie zwiększyłoby prawdopodobieństwo takiego spotkania do pewności. 

Jednak pewnego październikowego dnia coś zaświeciło na torowisku, gdy wychodziłem z rezerwatu Sufraganiec. To nie były reflektory Rumuna, ani Stonki, ale odbijające promienie Słońca główki szyn. Musiał tędy niedawno przejeżdżać skład z węglarkami pomyślałem. Szyny odbijały światło słoneczne, aż do samego kozła oporowego. Tego się nie spodziewałem. A jednak coś się kręci na tej opuszczonej bocznicy.

Na skraju torowiska zauważyłem kilka podkładów strunobetonowych, które zakończyły swoją służbą z powodu zbyt słabego betonu. Naprężona struna czyli pręt stalowy stanowi o wytrzymałości takich podkładów. Gdy beton pęknie podkład gwałtownie traci swoją wytrzymałość, bo dodatkowa wytrzymałość będąca skutkiem naprężenia struny znika. Popękane podkłady z wystającymi rdzewiejącymi strunami to widok, którego raczej nie powinniśmy oglądać w lesie. Nikomu nie chciało się ich wywieźć, a złomiarze jeszcze tutaj nie dotarli, aby pożywić się resztkami żelastwa. 

Wracajmy jednak do głównego tematu. Gdy spojrzałem pod Słońce w oddali zauważyłem ... węglarki. Stały na dwóch torach, ale o tym ...









 / zdjęcia z 31 października 2015 roku /

Kolejowe Znaki

Obserwatorzy

 
Posts RSSComments RSSBack to top
© 2013 - Kolejowe Kielce ∙ Designed by BlogThietKe
Released under Creative Commons 3.0 CC BY-NC 3.0