Odcinek bocznicy kolejowej Elektrociepłowni Kielce od rozjazdu, w którym zmieniają kierunek jazdy pociągi, do końca bocznicy w kierunku Kostomłotów, ciągnie się na długości około 700 metrów. Mało kto, poza amatorami leśnych wędrówek, zagląda na drugi koniec bocznicy. Nie zaglądają tam również wagony. Im bliżej kozła oporowego, tym teren wokół torów staje się coraz mniej dostępny. Zarośla gęstnieją, utrudniając wydostanie się z terenu bocznicy do lasu. Końcowy odcinek bocznicy stanowi jeden tor. Istnieje tam wąska ścieżka biegnąca pod górę, po której możemy wydostać się z terenu bocznicy na teren rezerwatu przyrody Sufraganiec. W okresie letnim "wspinaczka" po ścieżce nie nastręcza większych trudności, ale po opadach to już inna bajka.
Wbrew pozorom to nie jest obszar leśny pozostawiony na pastwę przyrody. Torowisko jest w dobrym stanie, a trawy zarastające teren bocznicy są koszone. Wzdłuż torowiska stoją słupy oświetleniowe. Ciekawe, czy w nocy zapalają się lampy?
0 komentarze