
Zawsze wybieram się na kolejowe wędrówki z rowerem, bo zwykle do pokonania są wielokilometrowe odcinki wzdłuż kolejowych szlaków. Ponieważ pierwszy raz wybrałem się w to miejsce, to rower okazał się niezastąpiony. Zanim znalazłem drogę na wzgórze musiałem ją najpierw odnaleźć. Okazało się, że droga na wzgórze nie jest taka oczywista, a jej odnalezienie zajęło mi trochę czasu. Droga prowadzi przez wspaniały tunel wybudowany pod linią kolejową w XIX wieku. Na widok tego tunelu oniemiałem z wrażenia. Takiego spotkania z historią nie spodziewałem się w tym miejscu, ale o tym napiszę w kolejnym wpisie na blogu.
Po dotarciu na wzgórze trzeba znaleźć odpowiednie miejsce do fotografowania, a nie jest to takie proste. Wzgórze jest bardzo rozległe i bardziej płaskie, niż się spodziewałem. Niestety, ale na wzgórzu spotkała mnie niespodzianka. Spędziłem tam prawie godzinę czasu i trafił mi się tylko jeden Kibel REGIO jadący do Kielc. Zdjęcia się więc nieudały, bo nie było co fotografować, a dłużej już nie miałem ochoty stać w tym samym miejscu. Wróciłem więc na stację Łączna. Jak stałem na wzgórzu nic nie chciało jechać. Jak przyjechałem na stację pociągi zaczęły biegać jeden po drugim. cdn...
/ zdjęcia z 28 maja 2016 roku /
0 komentarze