Droga polna, która mnie w to miejsce przyprowadziła, zmieniała nagle kierunek na przeciwny. Jedynym plusem tej sytuacji był fakt, że doprowadziła mnie do rogatki na LHS (przejazd kolejowy kat. D). Gdy tylko dojechałem do przejazdu rzuciłem rower i w wielkim pośpiechu wyciągnąłem aparat. Pełne zaskoczenie! Zza łuku, terkocząc, wyłoniła się drezyna elektryków z LHS, a dokładnie rzecz ujmując był to uniwersalny ciągnik szynowy typu UCS-40.00 o numerze 08. Pojazd przejechał z niewielka prędkością, kierując się w stronę Potoku. Były to moje pierwsze zdjęcia pojazdu szynowego na linii kolejowej nr 65, chociaż zdjęcia na LHS już kiedyś robiłem, ale to bardzo odległe czasy.
Nie było wyjścia i odbiłem od LHS, jadąc ścieżkami na wschód, w stronę pojedynczych zabudowań, stojących wśród bezkresnych pól. Wyjazd z labiryntu polnych ścieżek i dróg nie był taki prosty. Zanim dojechałem do asfaltowej drogi (Potok Wielki) sprawdziłem swoje umiejętności sprinterskie na ściernisku. Przejeżdżając obok jednej z wiejskich pustelni musiałem uciekać przez wściekle goniącymi mnie psami. Sam się zdziwiłem, gdy na liczniku pojawiła liczba 30 i ciągle rosła. Na szczęście noga podawała jak należy i kundle nie miały szans.
Mimo, że byłem w odległości około 1,2 km od przystanku Potok, to droga jaką przebyłem, aby tam dotrzeć, była pełna wrażeń i zamknęła się na dystansie prawie 7 km. Tej drogi nie zamierzam już powtarzać w przyszłości. Jeżeli już, to spróbuję wariant zachodni, czyli objazd łukiem przez Brynicę.
cdn...
____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 1/2020
0 komentarze