Szukaj na tym blogu

sobota, 31 marca 2018

Między 238 km a 241 km Ósemki

Na przystanek kolejowy Potok przyjechałem "wschodnią" drogą, a w dalszą podróż pojechałem drogą położoną po  zachodniej stronie torów. Szutrowa droga szybko przeszła w asfaltową. Po ponad kilometrowej jeździe dotarłem do przejazdu kolejowego kat A w Zagórzach. W tym miejscu funkcjonuje posterunek przejazdowy nr 47 (239,922). Przekroczyłem tory LK nr 8 i LHS i pojechałem powiatową dro, która ostro opadała w dół. Jednak po przejechaniu pewnego dystansu, zorientowałem się, że nie był to najlepszy wybór.

Zawróciłem i jadąc z drugiej strony torów, szerokim objazdem dotarłem na polne drogi, w bezpośredniej bliskości torów linii kolejowej nr 8. W tym miejscu (240 km) tory biegną bardzo wysokim, porośniętym gęstą roślinnością nasypem. Nagle, z gęstwiny nasypu wyłoniła się historyczna kolejowa budowla pochodząca z czasów, gdy budowano drogę żelazną Iwangorodzko - Dąbrowską. Na KM 240+802 znajduje się most kolejowy wybudowany w 1884 roku. Obecnie służy jako tunel do przejazdu pod torami, ale formalnie pod mostem znajduje się ciek suchy okresowy. Prawdopodobnie w przeszłości płynęły tędy jakieś wody, ale sądząc po stanie dna cieku było to  bardzo dawno.

Kamienny most  z łukowym sklepieniem ma wysokość i szerokość około 3 m, a jego długość wynosi około 6 metrów. Konstrukcja mostu, mimo upływu lat, wydaje się być w dobrym stanie. Zawilgocenie kamienia i występujące wykwity grzybów i pleśni na powierzchni kamienia nie stanowią zagrożenia dla tego typu konstrukcji.

Po przejściu na drugą stronę nasypu znalazłem się w głębokim, ale szerokim jarze, którego drugi bok stanowi nasyp na którym biegnie tor LHS. W tym miejscu obie linie oddalone są od siebie o około 250 metrów. Pod torem LHS zauważyłem kolejny most, który można zobaczyć na jednym z poniższych zdjęć. Nie zdecydowałem się tam dojechać ze względu na brak drogi oraz bardzo bujną roślinność, która porasta dno jaru. Zamknięta zielona enklawa pomiędzy Ósemką, a LHS była jednym z celów mojej torowej wyprawy. Jednak na miejscu okazało się, że penetracja tego obszaru to zadanie zbyt czasochłonne.

Wróciłem na zachodnią stronę torów Ósemki i pojechałem po ściernisku, wzdłuż torów, w stronę pobliskiego lasu. Okazało się, że mimo braku drogi można bez trudu jechać po ściernisku. Nawierzchnia była wystarczająca mocna. Ponieważ dało radę jechać skrajem lasu, więc brnąłem dalej w nieznane, jadąc z prędkością około 10 km/godz. Zawsze przecież można się wycofać :)

______________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 3/2020









 / zdjęcia z 24 sierpnia 2017 roku /

Kolejowe Znaki

Obserwatorzy

 
Posts RSSComments RSSBack to top
© 2013 - Kolejowe Kielce ∙ Designed by BlogThietKe
Released under Creative Commons 3.0 CC BY-NC 3.0