Lato, pola i tory. Czegóż można chcieć więcej? Oczywiście pociągów na torach. Niestety z tym był mały problem, bo tym razem nie było nam po drodze. Do Czarncy, nie spiesząc się dojechałem w około 35 minut. Efekt kilku torowych fotostopów można zobaczyć na poniższych zdjęciach
Z przejechaniem trasy z Włoszczowy do Czarncy nie ma żadnego problemu. Na terenie województwa świętokrzyskiego to raczej wyjątkową sytuacją, gdy pomiędzy dwoma stacjami możemy bez problemu przejechać wzdłuż torów rowerem. Dwa razy zmieniałem stronę jazdy wzdłuż torów. We wsi Kuzki zatoczyłem mały łuk nad torowiskiem. Nie musiałem tak jechać, ale tak wyszło. Do przystanku kolejowego Czarnca dojechałem drogą wojewódzką nr 786.
____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 2/2019
/ zdjęcia z 27 lipca 2017 roku /
0 komentarze