Przystanek kolejowy Czarnca zlokalizowany jest na 53.035 kilometrze linii kolejowej nr 61, w północno-wschodniej części wsi Czarnca, tuż przy granicy ze wsią Kuzki. Przystanek położony jest pomiędzy stacjami Włoszczowa i Żelisławice i klasyfikowany w kategorii E II. Dojazd do przystanku umożliwia droga wojewódzka nr 786, która przecina tory linii kolejowej nr 61 we wschodniej części przystanku. W miejscu przecięcia się drogi i torów funkcjonuje rogatka.
Nieopodal rogatki wybudowano dworzec kolejowy, który obecnie nie pełni funkcji związanych z obsługą pasażerów. Budynek dworca pozbawiony jest tablicy z nazwą przystanku. Na obiekcie przytwierdzona jest tablica z napisem "7 / 52.984". Obecnie budynek to strażnica przejazdowa (nr 7) obsługująca przejazd kolejowy w DW786.
Na przystanku funkcjonują dwa naprzeciwległe jedno-krawędziowe perony o nawierzchni z płytek chodnikowych. Wysokość peronów: 300 mm. Długość I peronu: 246 m. Długość II peronu: 242 m.
Na przystanku kolejowym Czarnca zatrzymują się wyłącznie pociągi Przewozów Regionalnych jadące na trasie do Kielc i Częstochowy oraz pociągi PR 24335/42326 Łysica i 24333/42324 Ostaniec jeżdżące na kierunku Kielce - Katowice.
Przystanek kolejowy Czarnca to także posterunek odgałęźny (53,261 km) z nastawnią Cz prowadzącą ruch pociągów na posterunku. To właśnie w Czarny odgałęzia się jednotorowa linia kolejowa nr 571 Czarnca - Knapówka (łącznica) umożliwiająca zjazd pociągów na Centralną Magistralę Kolejową.
Rozległy, niewykorzystany teren wokół torów przystanku wskazuje, że kiedyś planowano w tym miejscu budowę stacji kolejowej. Budowa stacji zakończyła się na wybudowaniu kilku rozjazdów i toru żeberkowego zakończonego kozłem oporowym (dla zabezpieczenia łącznicy).
W trakcie krótkiego pobytu w Czarncy nie dopisały pociągi. Gdy już miałem opuszczać przystanek usłyszałem charakterystyczny dzwonek dochodzący z rogatki. Był czas na ustawienie się z aparatem. Od strony Włoszczowy nadjechał ED160-008 jako pociąg TLK IC 13103 KORCZAK relacji Warszawa Wschodnia - Kraków Główny. KORCZAK jadący tym szlakiem nie był w tamtych dniach zaskoczeniem, bo CMK po której rozkładowo biegał, była chwilowo zamknięta na czas remontu CMK na odcinku włoszczowskim.
____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 2/2019
/ zdjęcia z 27 lipca 2017 roku /
0 komentarze