Zanim dojechałem do Rejowa musiałem pokonać trzy kilometrowy odcinek drogi, dzielący Stokowiec od Rejowa. Pojechałem drogą biegnącą po zachodniej stronie torów. Szutrowa, wyboista, ale szeroka droga, wiedzie w bezpośredniej bliskości torów. Niestety, ale oddzielona jest od linii kolejowej gęstym parawanem drzew i krzaków. Tylko miejscami możemy dojechać do torów Ósemki. Za to z drugiej strony drogi, na ostatnim jej odcinku, rozpościera się piękny widok na zbiornik wodny Rejów.
W odległości około 500 metrów od zapory na Kamionce, szutry kończą się, a zaczyna się współczesna drogowa cywilizacja, czyli asfalt z kostką drogową. Jest nawet ścieżka dla rowerów. Również odsłania się widok na biegnąca nasypem linię kolejową. Pasażerowie jadący tym fragmentem linii kolejowej mają piękny widok na zbiornik wodny, który ciągnie się na długości ponad 1,5 km. Udało mi się nawet utrwalić na zdjęciu pociąg TLK, jadący w kierunku Kielc, wzdłuż rejowskiego zbiornika wodnego.
Fragment rozkładu jazdy pociągu Dęblin – Strzemieszyce ( lato 1930) |
Fragment rozkładu jazdy pociągu Warszawa – Radom – Tunel – Kraków (lato 1939) |
Fragment rozkładu jazdy pociągu Krakau – Tunel – Kielce – Radom – Warschau (Generalne Gubernatorstwo, lato 1941) |
Fragment rozkładu jazdy pociągu Warszawa – Radom – Kielce – Sędziszów – Kraków (2011-2012) |
Czy po latach, pamięć o posterunku odstępowym w Rejowie, w połączeniu z odeszłą w zapomnienie nazwą przystanku Rejów, nie zafunkcjonowała jako przystanek kolejowy Rejów nad zalewem w Rejowie? Faktem jest, że przystanek kolejowy nad zalewem w Rejowie okazał się mirażem. Inną kwestią jest, czy współcześnie przystanek nad zalewem w Rejowie nie miałby większej racji bytu, niż Skarżysko Zachodnie ... ale to dylemat dla mieszkańców Skarżyska Kamiennej.
______________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 3/2020
/ zdjęcia z 9 września 2017 roku /
Tam kiedyś był przejazd kolejowy tak mniej więcej ok. 50 m. o zapory wodnej na stawie rejowskim. A posterunek dostępowy był ok. 200-300 m. przy torze nr. 2 w kierunku z Kielc. Myślę że jakieś ślady po nim powinny pozostać. O przystanku nie słyszałem. Ale przy torze nr 1 nie widać śladów po peronie a ukształtowanie terenu nie sprzyjało jego budowę w tym miejscu. Przy torze nr. 2 też takich pozostałości nie widać. (jakiś wzgórek wzdłuż toru) Może był ale w innym miejscu. Podwyższenia terenu pod perony powinny być widoczne.
OdpowiedzUsuń