Bocznica kolejowa odchodząca ze stacji Sitkówka Nowiny do cementowni Nowiny pojawia się w różnych wpisach na blogu co jakiś czas. Dotarliśmy nawet do stalowego kratownicowego mostu rozpostartego nad rzeką Bobrzą. Jednak, jak do tej pory, nie udało mi się sfotografować pociągu na tej malowniczej bocznicy kolejowej. Na bocznicy można obecnie zobaczyć pociągi składające się z wagonów zbiornikowych (Uacs, Ucs) ciągnięte przez lokomotywy spalinowe firmy CEMET. Kłopot w tym, że pociągi jeżdżą nieregularnie i zapewne zdarzają się dni, że żaden pociąg nie jedzie po tej bocznicy.
Zaciekawiło mnie, czy ktoś robił zdjęcia pociągów na bocznicy do cementowni Nowiny. Wydaje się, że przez tyle lat funkcjonowania bocznicy takie sytuacje musiały się zdarzyć. Jednak moje próby znalezienia w sieci Internet chociaż jednego zdjęcia pociągu jadącego po torze bocznicy okazały się bezowocne.
Pewnego lipcowego dnia miałem okazję (tak przypuszczam) zrobić zdjęcia z pociągiem na bocznicy do cementowni Nowiny. Na stacji Sitkówka Nowiny stał pociąg z wagonami zbiornikowymi Uacs i lokomotywą TEM2-158 należącą do firmy CEMET. Ponieważ pociąg stał, więc zdecydowałem się na zrobienie kilku zdjęć na stacji, zanim pojadę na bocznicę. Niestety, ale lokomotywa niespodziewanie ruszyła i pociąg zaczął powoli biec w stronę bocznicy. Odległość od stacji do miejsca obok bocznicy, gdzie można oddać satysfakcjonujący strzał wynosi około kilometra. Nie było szansy, aby jadąc rowerem dotrzeć do tego miejscu przed czołem pociągu. Pozostały więc zdjęcia ze stacji i nadzieja, że kiedyś uda się ustrzelić pociąg na bocznicy.
Jak wcześniej napisałem, tylko przypuszczam, że była okazja zrobienia zdjęć na bocznicy do cementowni Nowiny. Dlaczego? Pociąg niekoniecznie pobiegł do cementowni. Od stacji odchodzi jeszcze bocznica do ZPW Trzuskawica, po której również jeżdżą pociągi składające się z wagonów zbiornikowych. Ponieważ nie pojechałem za pociągiem, więc cel do którego zdążał pozostanie tylko w sferze domysłów.
0 komentarze